wtorek, 12 października 2010

Ważna wiadomość

Grupa wsparcia dla chrześcijan LGBTQ

Zapraszamy do grupy wsparcia dla chrześcijan ze środowiska LGBTQ oraz ich rodzin i przyjaciół.
Parę słów o nas
Odcinamy się zdecydowanie od grup typu "Odwaga", mających na celu nakłanianie do zmiany orientacji seksualnej lub życia w seksualnej abstynencji. Uważamy takie postępowanie za nieetyczne i niezgodne z aktualnym stanem wiedzy naukowej. Jesteśmy przekonani, że oparte na miłości związki jednopłciowe lub związki osób transpłciowych są źródłem dobra, tak więc powinny zostać zaakceptowane w społeczeństwie i w Kościele. Mieszkamy w różnych rejonach kraju. Większość z nas jest wyznania rzymsko-katolickiego, ale jesteśmy grupą szeroko otwartą ekumenicznie.
Oferujemy:
  • rozmowy i dyskusje,
  • wspólną modlitwę,
  • dostęp do wartościowej literatury związanej z tematem,
  • kontakt z życzliwymi osobami duchownymi.
Proponujemy:
  • wspólne działanie na rzecz zmiany stanowiska Kościoła katolickiego i innych kościołów
  • pisanie protestów w przypadku niedopuszczalnych publicznych wypowiedzi osób duchownych i świeckich
  • szerzenie naszych poglądów w mediach
  • współdziałanie z podobnego typu organizacjami krajowymi i zagranicznymi
Kontakty do nas:
Gdańsk - trojmiasto@kph.org.pl
Kraków - barka.202@gmail.com
Poznań - george@wp.eu

piątek, 8 października 2010

Tajemniczy ogród

Witajcie drodzy Przyjaciele!
Ostatnio bardzo dużo się dowiaduję. Rozpoczęłam czteroletni kurs psychoterapii psychodynamicznej. Jeżeli go ukończę oraz spełnię kilka innych wymagań, to być może będę kiedyś pracować jako psychoterapeuta, dzieląc czas na mój główny zawód i tą nową dziedzinę... Tak czy inaczej stoję przed źródłem niezwykle ciekawej wiedzy.
Zaczęło się od 5 dniowego spotkania treningowego, obrazującego metodę pracy. Niesamowite, że tylko siedząc i milcząc lub mówiąc o aktualnych emocjach można się tak zmęczyć!

Zobaczyłam teraz ludzi, których znam - jakby nowymi oczami.

Oto X. opowiada, jak leczą go lekarze tybetańscy. Posługując się metodą ajurwedyjską odblokowują stopniowo jego uwięzione emocje. Nie mogą zrobić tego zbyt gwałtownie, gdyż byłoby to dla niego niebezpieczne. Po takich przeżyciach X zaczyna czuć dla siebie współczucie i zrozumienie. Stopniowo staje się zdolny zaopiekować sobą, opuściły go myśli autodestrukcyjne. Więcej dba o swoją kondycję, stracił trochę zbędnych kilogramów. Wie, że jego "wektor" nabrał już dobrego kierunku. Za jakiś czas będzie nadawał się do życia w związku, czyli zaufania również drugiej osobie.

Oto Y opowiada o leczeniu klasycznym, w polskiej placówce medycznej. Leczenie jest długie. Dopiero utrata pozornie dobrego samopoczucia zaczyna być żyzną glebą, na której mogą się ukazać i dać poznać więzione głęboko emocje. Do tego stanu stopniowo i umiejętnie doprowadzają wykwalifikowani terapeuci. Pojawia się szansa na poradzenie sobie z wrogością do samego siebie...Też trzeba dojrzewać do zaopiekowania się sobą, a potem jeszcze kimś drugim...

Oto Z. opowiada, że musi sobie sam poradzić z szacunkiem, ufnością i emocjami. Dopiero wtedy będzie mógł dać komuś oparcie- no i sam je otrzymać.
Czy jest to możliwe samemu? Nie wiem. Pewnie jest, czasami. Na skutek różnych życiowych spotkań, sytuacji które przemówią do nas na tym "innym" poziomie.
Ale lepiej znaleźć pomoc. Szkoda czasu, życia i pięknych okazji które tracimy po drodze... Szkoda tych, którzy czują ból odtrącenia, bo chcą być z nami...

Pewien Dreamwalker daje się poznać na swoim blogu jako niezwykły mędrzec. Doradca, znawca tajemnic ludzkiej psychiki i reguł szczęścia. Wśród tego oceanu mądrości opisuje epizod ze swojego życia, który powoduje załamanie nerwowe jego fanów. "Jak możesz mówić tak mądrze, a zachowywać się tak głupio? Ty .... jeden!" - oto skrót ich komentarzy.
Jak niesamowita przepaść dzieli naszą wiedzę i intelekt od świata emocji, które nami rządzą!

A może nie przepaść, tylko stary mur z czerwonej cegły, w którym jest żelazna brama zakryta dzikim winem? Drzwi do tajemniczego ogrodu naszych uczuć? Kto pomoże nam odnaleźć klucz do tej bramy?
Niech każdy z nas rozgląda się dookoła szeroko otwartymi oczami. Jest wiele takich osób, które chcą nam pomóc. Odnajdźmy je tylko i powiedzmy "Tak, proszę."