sobota, 14 sierpnia 2010

Rozmowa z księdzem

Byłam u mądrego księdza.
Poszłam porozmawiać o moich poglądach i działalności.
No, no, nie bójcie się! Nie miałam zamiaru zmieniać zdania w przypadku braku akceptacji... (zdanie mogę zmienić tylko pod wpływem własnego przekonania).
Opowiedziałam o udziale w marszach równości, transparentach, o liście protestacyjnym do księdza Rektora Papieskiego Uniwersytetu Teologicznego w Krakowie, o blogu i o poglądach.
Streszczając owe poglądy:
1.popieram wierne związki jednopłciowe oraz związki osób transpłciowych, uważając je za dobre i pożyteczne
2. uważam za słuszne dopuszczenie dla małżeństw nieporonnych środków antykoncepcyjnych oraz zachowań seksualnych nie dających możliwości poczęcia
3. uważam zachowania autoerotyczne za nieszkodliwe, o ile nie przybierają form nałogowych
4.jestem przeciwko aborcji i eutanazji, popieram wierność i odpowiedzialność
5. nie uważam aby moje poglądy i działania były grzechem, tak więc oczywiście za nie nie żałuję.

Ksiądz wysłuchał. Powiedział, że tematy są trudne, a każdy z nich jest "rzeką".
Że oczywiście mam prawo myśleć i działać jak wyżej.
Nie powinnam jednak nigdy podchodzić cynicznie lub z poczuciem wyższości do argumentów ze strony Kościoła. Nad jego stanowiskiem w tych sprawach pracowali całe lata w wielkim trudzie umysłu i w modlitwie liczni ludzie dobrej woli. Dlatego mam z szacunkiem czytać i analizować ich teksty.
Z drugiej strony Kościół powinien również otworzyć się na nowe spojrzenie, oraz argumenty z dziedziny medycyny, biologii i psychologii.
Wszak tematy, o których mówimy, nie są dogmatami.
Na koniec rozmowy udzielił błogosławieństwa, a ja zapytałam - czy to co powiedziałam, stanowi według niego przeszkodę do spowiedzi i komunii świętej?
Odpowiedział, że skoro opowiadam się za ochroną życia, wiernością i odpowiedzialnością - nie stanowi.
Tak więc przystąpiłam do sakramentów z nowym poczuciem umocnienia.

Modlę się za nas wszystkich, drodzy Przyjaciele LGBT - abyście także spotykali mądrych ludzi, duchownych i świeckich. Abyście wychodzili z tych spotkań umocnieni i przekonani, że wasze pełne miłości związki są dobrem dla Was i dla świata.
Tłumacząc na język Przyjaciół niewierzących - posyłam Wam myśli pozytywne, twórcze i pełne dobrych życzeń!